Od jakiegoś czasu krążą legendy na temat zakwaszenia organizmu. To temat na tyle popularny, że niektórzy uważają go za nową jednostkę chorobową. Najwięksi blogerzy – propagatorzy zdrowego stylu życia, upatrują się winy tego stanu rzeczy w spożywaniu kwasotwórczych pokarmów i powstawaniu zakwasów po intensywnym treningu. Czy rzeczywiście istnieje coś takiego, jak zakwaszenie organizmu?
Zacznijmy od tego, które produkty wg wyznawców teorii zakwaszenia organizmu, przyczyniają się do tego stanu? Należą do nich m.in.:
białe pieczywo,
cukier,
mięso,
alkohol,
kakao,
jajka,
sól,
ryż,
nabiał.
W sposób zrozumiały uważa się, że w/w produkty należy zastąpić zasadotwórczymi warzywami i owocami. Warto także wspomnieć, że rynek farmaceutyczny bardzo szybko odpowiedział na aktualne trendy i przygotował szeroki wybór suplementów, które mają na celu odkwasić organizm. Jednak czy są one skuteczne?
Wg założeń propagatorów procesu zakwaszenia organizmu należy także wystrzegać się wzmożonego wysiłku fizycznego, który może przyczynić się do powstawania zakwasów w mięśniach, a te mogą wywołać osteoporozę, a nawet nowotwory. Jednak czy jest to słuszne podejście? O tym w późniejszej części artykułu.
Jak sprawdzić poziom zakwaszenia swojego organizmu?
Aby móc to sprawdzić, wykorzystuje się do tego papierek lakmusowy. To bibułka, która nasycona jest kwasem lakmusowym, która zmienia barwę na czerwono pod wpływem kwasów i na niebiesko pod wpływem zasad. Tylko na ile takie badanie jest miarodajne? Wielu znawców uważa, że prawidłowe pH naszego organizmu jest zasadowe. Jest to bardzo mylne stwierdzenie. Warto zwrócić uwagę, że nasz organizm składa się z różnych części, które to posiadają różny odczyn pH. Dlatego nie można mówić o pH całego organizmu. I tak np. ślina będzie miała 6,5 pH, a kwas żołądkowy 1-2 pH. pH krwi wynosi 7,35-7,45 (jest to pH zasadowe) i stąd najprawdopodobniej utarło się stwierdzenie, które ma świadczyć o zasadowości naszego organizmu.
Istnieje powszechna opinia, jakoby sprawdzanie pH organizmu było wynikiem badania moczu papierkiem lakmusowym. Nic bardziej mylnego! Mocz jest wydaliną, dlatego wraz z nim usuwane są z organizmu toksyczne substancję – np. jony wodorowęglanowe. Pomiary moczu mogą dać jedynie informację na temat stanu naszych nerek – czy prawidłowo pracują, czy też nie. W związku z tym kwaśny mocz jest oznaką jedynie tego, że nasz organizm działa we właściwy sposób, a nie jak twierdzą niektórzy – mamy zakwaszony organizm.
Czy duży wysiłek fizyczny zakwasza organizm?
To prawda, że po wyczerpującym treningu dochodzi do zakwaszenia organizmu. Ale dzieję się tak tylko przez chwile. Pod koniec wysiłku do krwi trafiają metabolity kwasu mlekowego, dlatego zostaje zachwiana równowaga kwasowo-zasadowa. Odczuwalny jest wówczas ból w mięśniach i ogólne osłabienie. To objawy kwasicy, jednak nie jest to niebezpieczne dla naszego organizmu, bo objawy mijają bardzo szybko. Nie ma więc obawy, że po aktywności fizycznej niezbędna będzie wizyta u specjalisty lub sięganie po cudowne specyfiki z apteki.